Łupiny orzecha są bardzo dobrym barwnikiem używanym od dawna w farbiarstwie. Pozwoliłem sobie z kilku łupin ugotować wywarek i przefarbować wełnę, czystą czesankową wełenkę, której akurat trochę znalazłem na strychu. Oto efekty:
Pierwsza próbka była gotowana przez ok 10 min w łupinach a następnie moczona przez jakieś 3 godziny w wywarze. Kolor ma bardzo ciemny co z resztą widać.
Próbka nr 2 to wełenka wyjęta zaraz po wygotowaniu. Jak dla mnie kolor najładniejszy ze wszystkich 3
Trzecia została włożona do wywaru zaraz po wyjęciu nr.2 i moczona przez 3 godzinki
farbowałem jeszcze dzikim bzem, a relacje jutro wrzuce
Próbka nr 2 to wełenka wyjęta zaraz po wygotowaniu. Jak dla mnie kolor najładniejszy ze wszystkich 3
Trzecia została włożona do wywaru zaraz po wyjęciu nr.2 i moczona przez 3 godzinki
farbowałem jeszcze dzikim bzem, a relacje jutro wrzuce